Tatusiu nie bij!


''Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili''.

Biały, uśmiejachący się publicznie tak dobrotliwie, ojcze.
Odwiedzający z setkami kamer więzienia i na oczach świata
z wystawioną na pokaz udawaną litością chorych w stopy całujący.
Dlaczego mówisz im, że to nie grzech, dać nam klapsa?
Przecież nasi rodzice często nikogo nad tobą nie znają,
każde słowo dla nich świętsze niż słowa Jezusa, twojego Pana.
I dlaczego znowu my, ci najmniejsi?
My na świat się nie prosiliśmy, czyżbyś chciał zaprzeczyć?

My tacy mali a oni wielkie mają dłonie. One mają nas pieścić,
prowadzić i w górę podrzucać.
A Ty jesteś z tych, co chcą abyśmy długo pamiętali.
Najlepiej krzywdzić niemowy i najsłabszych.
Nie mów rodzicom że tylko bicie w twarz kaleczy naszą ludzką godność.
Kto pozwoli o swojej rodzinie decydować innym
ten nie ma w sobie do niej miłości.
I skąd w Tobie ta myśl, przecież sam (oficjalnie?) nie masz potomstwa?

Powiedzieć tak, kiedy inne dzieci, ofiary kościoła
wciąż nie otrzymały zadośćuczynienia
to uderzenie prosto w nasze twarzyczki twardą, bezlitosną ręką kościoła.

Dziś kolejny raz możemy zobaczyć na własne oczy, że
jak powiedziała Hannah Arendt, zło jest banalne.
Nie dajmy się zmylić, uważajmy, jak wąż bądźmy czujni,
bo często przychodzi z uśmiechem na twarzy.

Ale dla Ciebie, papa
jesteśmy królikami.
A ty nie kochasz zwierząt, co podczas dyskusji na temat uboju rytualnego
nam tak pięknie pokazałeś.

**

Tatusiu,
jesteś taki mały ...


Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2015-02-08 10:12
Komentarz autora: Papież chwali wychowanie przez klapsy, byle nie po twarzy.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się