zimowym szlakiem...
Gdzieś po niebie szybują ptaki
trzepot skrzydeł radośnie brzmi.
Zewem wolności śpiewa echo
tak bardzo chce się żyć.
Wzrok wędruje śladem skrzydeł
nogi raźno depczą szlak.
Zmysły chłoną zapach łąki
chcę odnaleźć stracony czas.
Wczoraj wiatr cichutko szeptał
drżące liście strącił z drzew,
białym puchem przykrył ziemię
ukrył obłudę, zło i lęk .
A ja szukam śladów wiosny.
Ciepłem wzroku topię śnieg.
Wydobywam z zakamarków
najpiękniejszych uczuć sens.
Grę emocji ubieram w słowa,
jak diamenty w śniegu lśnią.
Zagubione łzy pozbieram
pomocną wyciągnę dłoń.
anias
|