nie jesteś sama
choć teraz w szarościach ciasno
przygniata codzienność
dławi strach
słońce jak gdyby wygasło
przeszywa pustką
chłodny wiatr
resztką sił przed siebie idziesz
błądzisz po omacku
w gąszczu dróg
choć dobrze wiem co cię gryzie
ja nie znam hasła
tak chciał Bóg
jutro w pastele ubierzmy
nie jesteś sama
dobrze wiesz
co trzeba razem odcierpmy
znajdziemy radość
pośród łez
szybcia
|