kwiat róży...
w powietrzu drżał aromat róż
rozkwitły wczoraj o poranku
krople rosy spijał z płatków wiatr
jak diamenty lśniły w czerwieni
ująłeś w dłonie jeden kwiat
z zachwytem spoglądałeś
delikatnie uniosłeś do ust
załamania płatków całowałeś
potrącał czule oddech twój
zielonych listków brzegi
szeptały cicho serca pieśń
niezwykłe słowa dwa
podniosłeś nasycony wzrok
zrozumiał wymowę spojrzenia
zabrzmiał ptaków leśnych głos
uśmiechem błękitnego nieba
nie potrzebowałam więcej słów
odurzona róż cudnym aromatem
w sercu rozbrzmiewał cicho wiersz
spisany czerwienią płatków...
anias
|