Helenko kochana...
Helenko kochana,
gdzieżeś to się podziała?
Chodziłaś po polach
i wiatru słuchałaś,
i przepięknych pieśni
ptaków wiosennych,
a słońce Cię ogrzewało
swym ciepłem promiennym.
Ty sama wiesz Helenko
jak pięknie jest na tym świecie,
najpiękniej wiosną,
chociaż,najcieplej,to w lecie.
Lecz wiosna,gdy słonko
rankiem wczesnym wstaje,
budzi świat do życia
i sił nam dodaje.
A Ty Helenko,
to sił nabrałaś?
Nabrałam,nabrałam
ile mogłam i z sobą zabrałam.
Zabrałam do nieba
namiastkę życia ziemskiego
i udałam się wprost do Boga,
by dołączyć do chóru anielskiego.
A Wy ,to się nie smućcie,
bo ja miałam piękne życie,
Wy się tylko módlcie i żyjcie
najlepiej jak potraficie.
Zatem,żegnaj Helenko,
wszak już wiem,że jesteś w niebie,
my zaś stąd prosić będziemy,
o łaskę Bożą dla Ciebie.
fraszka
|