Ćmy nocne
Pogrążone ciało w żelaznym uścisku
Życia nie swojego myśli nieuznanych
Ciemiężone płakało przy dyszącym pysku
Bycia urwanego kreśli coś ich losy
Dzierży świat kibić marzeń Fortuny
Niewyświetlanych dla drzew otwartych
Wrażeń z oberży gubić każdą
Rozgałęzionych ciał oczy ponadto
Składają sny jak czarowne motyle skrzydła
Zostawiony pył trawią pyszczki otwarte
Walny ideał co krok chmurne stoidło gra
Zamyślony tył kruczą twarzą upierzone
Dzierży świat kibić marzeń Fortuny
Niewyświetlanych dla drzew otwartych
Wrażeń z oberży gubić każdą
Rozgałęzionych ciał oczy ponadto
Wyschną ćmy jak zapłakane oczy w dłoniach
Jak marzenie badane kruchą ręką we mgle
Płomienne żądanie nasze Élan vital lane
W suterenie bucha cichą myślą żyją
Dzierży świat kibić marzeń Fortuny
Niewyświetlanych dla drzew otwartych
Wrażeń z oberży gubić każdą
Rozgałęzionych ciał oczy ponadto
RadJo
|