do siebie
czarno, czarno wkoło
żarówki istnień
przeterminowały swoje normy
nie świecą o tej porze
żal, żal puka
do drzwi, otworzysz?
czy udasz głuchoniemego?
stygnie
nietknięta klamka
nadal samotnie naprawisz
siebie
szkoda, że
z żadnych nagrań, zdjęć,
innych namiastek pamięci
nie możesz się narodzić
nic stworzyć
oprócz deseniu
czarno- czarnego
bo teraz
nie istniejesz
Ccclaudia
|