***
na najdalszej z linii
ciepło miesza się z chłodem
ciało wzdryga wolno
z dozą przyjemności
wzrok ugrzązł martwo
źrenice nie oddychają
serce przestało liczyć
uciekł gdzieś świat
przepadł gdzieś świt
chłód tuli twarz
rozpuszczając byt
na najdalszej z linii
noc rozlewa skrzydła
ciało leży nieruchomo
z dozą wiecznego snu
Ccclaudia
|