zamykam oczy



czerń coraz słodsza pod powiekami
czuję jak serce w piersi się trzęsie
odpływam w nicość dalej
wciąż dalej
dusza mi stygnie a skóra cierpnie

coraz mniej uciążliwy szum w uszach
dłonie więdną i miękną kolana
dziwna tęsknota
jakby w podbrzuszu
rozkosznym bólem ogień rozpala

nie chcę już nigdy oczu otworzyć
trwaj chwilo choćby do końca świata
bo jednak można umrzeć
by ożyć
by znów zakwitnąć cudownym kwiatem




szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2015-06-26 16:25
Komentarz autora: ;)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się