susza


wypalona jak ta trawa lipcowym słońcem
wróciłam leniwa i słaba
zmęczona mozolnym wiązaniem końca z końcem
rozbita jak słowo na sylaby

odrywałam kolejne kartki z kalendarza
nie wyczekując już nikogo
świadomość że nic pięknego się nie zdarzy
niszczyła codzienność od nowa

wersy ginęły nim zdążyłam je zapisać
zostawiały blizny na duszy
każda duszna noc jak wampir krew z żył wysysa
wróciłam bo chciałam tu wrócić


szybcia

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2015-08-16 07:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Cairena | 2015-08-17 14:32 |
To chwilowe, musi być przecież lepiej. Życie jest jakie jest, raz deszcz raz susza. Bardzo dobry, refleksyjny, ineresujący wiersz. Głęboki i wymowny. Pozdrawiam.
zarumienionaiwona | 2015-08-16 17:58 |
zgadzam się z Karolem, ładnie Kasiu, pozdrawiam
kazap57 | 2015-08-16 15:16 |
susze i refleksja - dramat czy rozstanie - tylko Peel zna odpowiedz - Kasiu pozdrawiam
p_s | 2015-08-16 12:56 |
powroty są ważne...
AngelEole | 2015-08-16 11:48 |
Będzie deszcz i tęcza będzie :-)
Ziela | 2015-08-16 09:06 |
Biały- no cóż, wiersz rytmiczny ( krzyżowy rytm). Garść metaforyki. 5+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się