Powrót

Słowa nigdy nie odeszły
Szeptały do mnie ciągle
o powrocie.

A ja
wciąż uciekałem
od nieuniknionego.

Lecz nie mam
już sił
by tłumić w sobie żal.

I kolejny raz
sięgam do umysłu studni
by zaczerpnąć.

Z głębin goryczy
skażonej radością
chwili zeszłorocznej.

I oto znów przelewam
wodę słów
na pustyni rzeczywistości.

By uwolnić to
co więziłem zbyt długo
musiałem zderzyć się z nią.

A ona uśmiechając się
odeszła do swego Adonisa
zostawiając mi wyrwę

W tamie słów niewypowiedzianych.


Cichy_pan

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2015-08-26 00:16
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Cichy_pan > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się