,, SUSZĘ NOGI PLOTYNIE ,,


Wyszedłem z morza
nie w tym miejscu co trzeba
Suszę nogi jest pełnia księżyca
sam środek kosmosu
srebrną laską opieram się
akacje sypią białe płatki
Czarny kot Yeats oto czara
metafizyki ...
dlaczego wiersze
dlaczego tu cuchnie starzyzną
i woskiem ...
Poeci śpią młodo
filareci i Filystryni
srebrną laską opieram się
Gregorii Moode w nowiu
Czekam tylko na jednego
z duchów ...
mówi okrążam górę kurhanów
na Tadzyckim koniu naga
świt obudzę dzikim krukiem
a luksusem jest świt
cyranki nad jeziorem
Czekaj za mną tumult goni
nie lękaj się to ja
przewraca się drzewo ginę
na rzymskiej drodze
pomnij jestem
Widziałem jej palce
świeciły żarem
niczym węgle z ogniska biedni
Chełmońskiego dzieci
piekące kartofle ..
Wysoko wijące się kominy
na jeziora sine
błękitne otwóż oczy
doczekałem świtu przewijam
różaniec przez palce
Czerwone orientalne wstało słońce
siedzę na wzgórzu suszę
nogi Plotynie....
wołam wołam Ciebie....
Mówię do gwiazd czy
to grożne .

J A G .


JAG

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2015-08-27 13:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < JAG > < wiersze >
Ziela | 2015-08-28 12:14 |
Przedobrzone… 4+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się