Modlitwa

Nad ranem kiedy krople rosy spływają z podbródka
Rozbij moje ciało na milion kawałków
Już nie chcę na boso biec do nieba
Po chwiejącej się drabinie bez szczebli
Teraz już w świecie się tylko rozproszyć
Wniknąć w ducha i materię
I drzewem być
I orłem
I malutką jaszczurką
I być
Być
Zachłannie wszystkim na raz

Rozbiję się sama


AngelEole

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Życie Data dodania 2015-09-04 00:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < AngelEole > < wiersze >
r_damian_castor | 2015-10-17 02:31 |
Przyciągasz słowem. A noc jeszcze taka długa...
Xii | 2015-09-04 19:13 |
Podoba mi się ta modlitwa, chociaż z reguły nie przepadam za modlitwami. Bardzo skojarzyła mi się z jednym (a może i nawet kilkoma) z moich własnych tekstów. Ostatnio ciekawi mnie zagadnienie "ja" czy też "ego" i tego jak wpływa na człowieka postrzeganie siebie w świecie - czy człowieka czuje się jak byt osobny, odizolowany w jakiś sposób do świata, czy też, kolejna ekstrema, zlewa się z nim w jedność. Fajny utwór. Tylko się nie rozbijaj. Po prostu bądź, a reszta sama przyjdzie. To w tym natłoku wewnątrz czaszki się gubimy i odrywamy od świata.
AngelEole | 2015-09-04 15:50 |
Absolutnie wszystkim co istnieje we wszechświecie.
p_s | 2015-09-04 15:36 |
właśnie to wszytko, czyli...?
AngelEole | 2015-09-04 09:39 |
Dziękuję :-) ale to coś to co?
p_s | 2015-09-04 05:27 |
tylko to coś w przedostatnim wersie... cyba, że to zamierzone...
p_s | 2015-09-04 03:54 |
fantastyczny utwór :-) czekam z niecierpliwością na kolejne ;-)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się