uwolnji mnie
Orzechowe oczy stwardniały
Kruczoczarne włosy przeczesuje wiatr
Wygasł ogień
Już nie ma
Ukochany głos teraz zabjia
Silne ramiona odpychaja
TO KONIEC
Mogłeś mnie poprostu zranic
Zabrałeś nadzjeje
Sens życia
Chęć bycia
Każda łez tęsknota
Ocean rozpaczy
Tesknie, nieche zyc, wróć
Przytul, pocałoój, wyszeptaj tygrysku
Znów będe szczęśliwa
Umarłam
Chodź żyje
Chodze, jem, sprzątam, czytam, pisze
Ale nie ma już mnie
Pusta powłoka z cierpienia i bolu
Kto teraz mnie uratuje
Znow wskrzesi
Nauczy kochania?
Tak bardzo chce Cie zapomniec
Ze spokojem zamknac oczy
Nie obawiajac sie twej twazy
Śnić spokojnie
Bez wspomnień
Rosze uwolnji mnie
Madame_Heloiza
|