Uśmiech Syzyfa

Zanim otworzyłem oczy
Zawiodłem znów
A wszystko rozpadło się w pył.

Zostałem sam sprzątając
Szczątki swojej wielkiej kariery
Brodząc w popiole uczuć.

Wszyscy pytają się
Kiedy odpuszczę swoje marzenie
I jak dorosły pogodzę się z nią.

Mówią mi troskliwie
Nie masz już szans
Wróć do tego od czego uciekałeś.

Więc wybiegam w noc
By usłyszeć lepiej
Pakiet dobrych rad.

W świetle niepewności
Odnajduję go
Uśmiech Syzyfa.

I razem z nim
Na górę oczekiwań
Wprowadzam głaz mojej nadziei.


Cichy_pan

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2015-09-18 00:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Cichy_pan > < wiersze >
Ziela | 2015-09-18 10:33 |
To jest wiersz. Logiczna metaforyczna myśl. 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się