Córka

pazur przy jej boku
zagarniający wszystko

torba i płaszcz
na wąskim chodniku
wciśnięte między te dwie kolumny



jej mama tańczyła
tańczyło wszystko wkoło

pies wdrapywał się na samą górę
odgarniał śnieg z butów czapki


chodziła z talerzami po pokoju
patrzyła jednocześnie jak mama
nalewa do wysokich szklanek sok

była tak jasna tak wielka


jesienią tańczyła częściej
jasne żaluzje miażdżyły krople

latem słońce opuszczało się niżej
opadał miękko na kosz z bielizną

ubrania co chwila spływały
z drzwi szafy (bluzki koszulki
ze skręconymi rękawkami sunęły po podłodze)

odwracałam głowę
obłoczek przecinał żaluzje
wjeżdżał na ścianę na mamę


Pablo

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2015-09-19 12:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pablo > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się