Pocałunek biały
Biały pocałunek.
Wyobrażam siebie jako lilię w jego dłoniach.
Mocno ją trzyma lodowatymi rękoma.
Przytula do swej nieruchomej piersi.
I stanie się tak jak w mych snach.
Pocieszać go będę w smutnych chwilach.
Niewinnością go zawstydzę, uniesiemy się
do nieba, w przestworza naszych myśli.
Nie obudzimy się.
Będziemy śnić.
Jak dawniej, jak młodzi szaleńcy.
Jestem jego ostatnią nadzieją,
jego jedyną kobietą.
Nie ma ostatniego słowa.
Kwiaty bez miłości więdną.
lataWICA
|