malowidła przyrody

zastygam w świetle dnia
zamykam się cała w jego niepowtarzalnym blasku
przyjemnie być objętą falą promienia
mieć serce pełne czułości
wyciÄ…gam rÄ™ce – czujÄ™, widzÄ™, dotykam
słyszę ciche dźwięki, stłumione szepty, szelest motyla
jestem spojona z tym, co niezgłębione
i niezbadane do końca

przede mnÄ… delikatne freski
malowane wiatrem na kwitnÄ…cej Å‚Ä…ce
w każdym jego powiewie
kryje się głęboka wewnętrzna treść
tak wiele rzeczy niepojętych
malowidła pokryte srebrną falą zdumienia
wnikam w nie sercem i duszÄ…
płonę pogodą moich oczu

rysuję wzrokiem najpiękniejsze widoki
zamieniam je na muzykÄ™
czuję każde drżenie piękna w złotych refleksach pędzla

nieraz wydaje mi się, że rozumiem
mowę drzew, kwiatów, ptaków
dotykam ich istoty i zlewam siÄ™ z niÄ…


to, co zabrało mi życie
rekompensuje przyroda


Irena

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Przyroda Data dodania 2015-10-29 14:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
stratocaster | 2015-10-29 16:00 |
Piękny :) 6.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się