szklana pułapka

Westchnieniem otworzyłam żywe,błękitne niebo
A w nim
Ta szklana pułapka,która się życiem zwie

Błąkając się w rozkoszach i ferworach
W odbiciu swym widziałam Ciebie
I tylko śnieżny,głupi sen
Zamącił myśl mą i pragnienie

Tuliłam nocą przesmyk lata
Gdy we dnie mało było cię
Jesienią znowu sen przychodził
Łatałam wtedy wspomnień cień

Błękitne było wtedy wszystko
Na firmamencie gwiazdy dwie
I dwa księżyce w blasku słońca
Wciąż mi mówiły,że życie mknie

Odbicie ,pryzmat zeszklonych serc
Spowitych już całunem śmierci
Któż dziś pamięta ten piękny sen
Który dwie dusze kiedyś łączył.

To sen jest, bardzo ciepły sen
Przewija się w umysłach naszych
Chwytamy każdą jego część
By się w ciemnościach nie dał zaszyć

Na stole puchar czerwonego wina
I misa złota pełna dobrych rad
Nad głową błękit minionego lata
Ucztujmy zatem,niechże sen nasz trwa.

5 listopad 2015





Lorena

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2015-11-05 12:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lorena > < wiersze >
Lorena | 2015-11-05 13:50 |
hahaha oj Nuel dałaeś się złapać w pułapkę bo to nie twoje klimaty ale uwierz mi ktoś kto pisze takie teksty jest odwrotnością tego co pisze .Wydziera dusza nasza do wolności a świat się śmieje z każdej próby jej .Pozdrawiam a szczerość Twa mnie powaliła soryy ale i tak Ci dam buziaka a przemoc niech triumfuje w ,,szklanej Pułapce jaką znasz ''może kiedyś napiszę coś specjalnie dla ciebie ale wpierw musiałabym zajrzeć do twoich tekstów kim jesteś ,jestem elastyczna .
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się