***

Jakby jedyna za bramami zadżumionego miasta stoję.
Nieszczęśliwa w swoim szczęściu.
Patrzą na siebie, szukają, tęsknia.
Nie na mnie, nie mnie.
Ręcę popękane z tej wolności.
Połączono we mnie jesień i wiosnę.
Czasami zimowe pomysły.
Letnie nieraz papierosy na balkonie.
Teatralna kurtyna.
Czy kiedyś odsłonie ją?
Monodramat wystawiam codzień.


furie_nebun

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2015-11-05 22:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < furie_nebun > < wiersze >
Ziela | 2015-11-06 11:56 |
Mieszane odczucia … Między przesłaniem a brakiem logiki. 4
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się