Zrywa siÄ™ wiatr
Cicho, cicho letni wietrze,
co gładzisz skały, osuszasz kałuże.
Muskaj je swą dłonią ulotną.
Nie karć za niedoskonałość.
Daj się wznieść ptakom, podaruj im wolność,
jak pstrÄ…gom potok, jak wilkowi las.
Niech wdzięcznie ci będą i ty im wdzięczny bądź.
Za sens istnienia.
Cicho, cicho letni wietrze.
Pozwól czartom hasać po polanie.
Niech nie czują strachu te małe diabełki.
Niech nie boją się, że porwiesz je w przestworza.
Cicho, cicho człowiecze.
Bo jesteś jak wiatr. Z wiatrem dajesz się ponieść.
JesteÅ› wiatrem.
Nie zbieraj żniw, nie bierz jeńców.
Cicho!
Fruń bezgłośnie na życia swego zatracenie.
Z uśmiechem na twarzy.
I szaleństwem w
oczach.
Chaos
|