Gitara (jako narzędzie piromana)

kupiłem hawajską gitarę
i w głowę zachodzę
czy jej dźwięków parę
rozkuje Twe serce skute lodem

spod strun same akordy durowe
o nastawieniu pogodnym
ułożą się w melodie cynamonowe
by ogrzać Cię smakiem łagodnym

suną po strunach palce
ogień chcąc zaprószyć
by w tej nierównej walce
lodową bryłę twego serca skruszyć

każdy dźwięk iskrą błyskającą
bezmyślnie krzesaną
razem stworzą kompozycję płonącą
niebezpieczną bo improwizowaną

pop, reggae, nawet disco polo
przymykam oczy, zęby zaciskam
żadnych wyzwań struny się nie boją
kolejne akordy dokładam do ogniska

lecz nie ma mowy
że swą melodię grać przestanę
aż nie skończy się okres lodowcowy
i wiosna w Twoim sercu nastanie

bo czyż nie właśnie po to
kupiłem gitarę hawajską
by rozprawić się z polarną nocą
i zabrać Cię na słoneczną plażę rajską


wielkaradosc

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2015-11-21 16:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wielkaradosc > wiersze >
Ziela | 2015-11-22 13:16 |
Ciekawy pomysł, ładne rymy… 5+ Możesz gdzieś opublikować !
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się