Chciałam

Chciałam zadzwonić
Ale było późno
Kto by chciał rozmawiać w środku nocy?
Próbowałam zasnąć
Lecz na próżno
Zezowaty księżyc zaglądał mi w oczy

Krzyż na drzwiami z ciszą rozmawiał
Szum w uszach ten dialog zagłuszał
Tę samą modlitwę w kółko odmawiam
A Chrystus na krzyżu lekko się poruszył

Chciałam nie myśleć
Lecz jak to zrobić ?
Kiedy bezsenność roztrząsa zapamiętane
I nie można głowy spokojnie ułożyć
Na poduszce po brzegi pustką wypchanej


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-11-29 12:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
Cairena | 2015-12-15 15:14 |
Emocjonalny, piękny wiersz...*
Pettrus | 2015-12-01 21:37 |
Potrafisz rozmowę ze sobą, ze swoimi myślami, rozterkami w formę piękną ubrać ....Na poduszce po brzegi pustką wypchanej ... i .. wzruszać. Pozdrawiam:)
kazap57 | 2015-12-01 16:45 |
bardzo często się staje kiedy chcemy - rzeczywistość maluje inne obrazy - pozdrawiam
aloya | 2015-11-29 17:22 |
:))
ula71 | 2015-11-29 17:12 |
Też tak mam czasami. Wiele rzeczy chciałoby się zrobić, zmienić, naprawić, bo tkwią w sercu jak zadra, ale... Już za późno. I zbyt wiele. Pozostaje smutek i ... właśnie pustka. Pozdrawiam
Ziela | 2015-11-29 14:05 |
Podoba mi się narracja i obrazowość. 5+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się