* * *
Duszo moja duszo zielona
Co po swej muzy chadzasz ogrodzie
Jesteś jej czarem tak ukwiecona
Że wierszem mówić chcesz o urodzie
To w nich uwalniasz swoje sekrety
Oddech podnosisz w cichym westchnieniu
A gdy przybiera postać kobiety
Siadasz cichutko na jej ramieniu
Ścieżki jej ścielisz róży płatkami
By mogła chodzić po nich swobodnie
Delikatnymi jak kwiat stopami
Pieszcząc paluszki smukłe łagodnie
Dzięki swej muzie skrzydła ci rosną
Duszo moja duszo zielona
I tak upojnie oddychasz wiosną
Dzięki swej muzie duszo natchniona
JanuszJerzy
|