Okręt marzeń
Gdy rozmarzone zamykam powieki
Widzę okrętu mojego kształty
Zanim wypłynę nim w rejs daleki
Czekam z nadzieją o maszt oparty
Może zobaczę gdzieś na przystani
Koloru żagli biel jej sukienki
I gdy się zbliży ta piękna pani
Czerwoną różę wezmę do ręki
Na pokład damę chętnie zaproszę
Służąc jej miłym szacunku gestem
Kwiat róży drugą ku niej uniosę
Bo romantycznym żeglarzem jestem
Teraz już mogę podnieść kotwicę
Uwolnić żagle niech wiatr je uskrzydli
I gdzie nie sięgną obce źrenice
Eden znajdziemy miłosnych figli
Otwieram oczy i tylko widzę
Rzeczywistości ponure cienie
Choć to fantazja to się nie wstydzę
Pływać okrętem co zwie się marzenie
JanuszJerzy
|