Kobieta
czasu nie miałam
by potańczyć z wiatrem w polu
zapatrzeć się w kolory tęczy
owinąć się jak wstęgą
wtulić w drugie serce
do słońca pieśń zanucić
skacząc przez jego promienie
odnaleźć w sobie czas
do zliczenia kroków na polnej ścieżce
nie miałam odwagi
by dostrzec na niej ten najmniejszy kwiat
zauroczyć się jego pięknem
błądziłam w bezmiarze świata
nie dostrzegałam
lub udawałam, że nie dostrzegam
zagubionych dni
dziś żałuję, że nigdy mi nie odbiło
że nie oszalałam dla miłości
zapomniałam, że życie jest jedno
zmagałam się z codziennością
z nadmiarem problemów
żyłam z dnia na dzień
ponura, wygasła
a przecież chciałam dosięgnąć życia
całą słodkość jego wypić
pragnęłam mieć swój wewnętrzny świat
namalować obraz lub muzykę do wiersza napisać
nawet nie zauważyłam
kiedy we mnie nastała cisza
między twarzą a twarzą - szczelina
między okiem a okiem - niedowierzania
głos zamilkł, coś zamarło, coś uciekło
życie zagubiło rytm
lub ja zagubiłam życie
Irena
|