podlegam prawom jesieni

serce maluję na zielono pożyczając barwy od liści dębu
myśli zagłębione w fioletowym wrzosie
wzrok rozjaśniony nagłym przypływem zachwytu
w złotych chryzantemach
wewnętrzny ład

serce ujęte w barwie drzewa dokonuje odkrycia
życie zostaje nagle czymś zakłócone
coś się zmienia, coś odchodzi
paraliżuje strach
odcinający drogę nadziei

słońce znika na horyzoncie
ostatnia pszczoła ukrywa się w ulu
kwiaty zwiędły – są całe w barwie szronu
mała mrówka biegnie po odrobinę pożywienia
chłód przenika jej wątłe istnienie

kolorom jesieni poświęcam tak wiele uwagi
któregoś dnia zagasną
a mnie nie starczy sił, by unieść powieki
urwie się oddech i wejdę w wielką ciszę
któregoś dnia…jesieni


Irena

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2016-03-01 17:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
valeria | 2016-03-02 07:14 |
zatrzymuje
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się