Leczniczy oddech
Niedokończone korytarze bieli,
Wśród prawdy sennej jak noc
Błąkała się w celu spotkania zdrowia,
Maści eukaliptusowe i zapach przyjaciółki pościeli.
Zziębnięty wróbel, zziębnięty wiosną chłodów,
Siedział na rozkwitającej gałęzi jabłonki,
A krople, co ugrzęzły gdzieś w przestrzeniach stronki
Wirtualnej, zawirowały, zapragnęły czystych godów.
Dokończone korytarze produktów
Kipiały okazałością chłodnych lodówek.
Do włosów spięcie naturalnych lokówek
Wyświetliło jeden grymas szczęścia na twarzy.
Snem spacer po gorącej plaży,
Co za dnia się marzy
Prawdziwy i malowniczy.
Jeszcze zielonej herbaty łyk i oddech jeden, lecz leczniczy.
kwaśna
|