Krasnal (czyli o polskiej sztuce ogrodnictwa)

Nie wiem jaka komu lampka się w głowie zapala
że decyduje się stworzyć ogrodowego krasnala
czy to chęć sławy nieskończonej
stworzyć dzieło sztuki powszechnie cenione?
A może myśl użytkowa w takiej głowie przeważa
podsuwajÄ…c liczne zalety gipsowego krasnala?
Chyba że kryją się za tym walory estetyczne
dzięki którym każde podwórko będzie teraz błyszczeć?

Nie wiem
bo ja sam żadnego uzasadnienie nie znajduję
a polską przestrzeń ogrodową uważnie obserwuję
czy na rowerze jadÄ™, czy autem lub busem
wzroku swego specjalnie wytężać nie muszę
jak Polska bowiem długa i szeroka cała
wszędzie wśród krzaków na szpetnego natkniesz się krasnala

czy gospodyni ma z nich jakiś pożytek?
Pytam się głośno, odpowiedzi nie słyszę
co najwyżej we frustrację wpędza figurka takowa
może i mężczyzna, ale kobiecie nie podoła
bo co z tego że na wyciągnięcie ręki
skoro nawet gdyby, to pożytek z nich maleńki

czy wygnanie krasnali do pracy na roli
jakąś wartość dodaną wygenerować pozwoli?
Zmartwić muszę krasnalofiów, rzeszę moich rodaków
daleko im do powagi na wróble strachów
z czerwonych czapeczek pociecha byłaby marna
rozbawione ptaki wyskubały by wszystkie ziarna

gdybym tak dysponował naukowym grantem
raz dwa udowodniłbym że krasnale nic nie są warte
amerykańskich badaczy bym do współpracy zaangażował
temat: krasnali ogrodowych na wzrost kwiatów destrukcyjna rola
wyniki w prasie lokalnej bym opublikował
że każdy kwiat na widok gipsowej mordy zaraz w glebę się chowa

co gorsza, nie tylko szkaradna zaraza intensywnie siÄ™ pleni
już setki milionów chowają się chaszczach na polskiej ziemi
co więcej, szybko mutuje ten ogrodowy wirus
bo coraz więcej gospodarstw taki czuje przymus
by obok krasnala z każdego bajkopisarza koszmaru
postawić gipsowego goryla lub dinozaura – i ogrodowi od razu dodać więcej czaru

wielkaradosc