Oda do życia
Och, życie!
Karmisz mnie trudami nienasyconymi
Czerwonej krwi.
Och, życie!
Flirtujesz ze mną,
Dajesz okruszki miłości,
A ja potrzebuję porządnego posiłku.
Och, życie!
Każesz mi wstawać rano i kłaść się wieczorem,
Z samotnością pozwalasz mi obcować-
I to potrafisz, jeszcze bardziej smakować!
Och, życie!
Jedyne, jakie mamy,
Tylko raz i nie na próbę.
Przychyl czoło, nie prowadź więcej mnie na zgubę!
kwaśna
|