moja mała ojczyzna - moja wioska

a w mojej przestrzeni
barwy mojej wioski
zapłonęły jak płomień miłości
wycisnęły z oczu łzy
dźwiękiem wdarły się w serce
i zadrżało serce i powtórnie zapiekły oczy
wszystko wbiegło we mnie, wszystko od początku
zaśpiewały ptaki, rozdzwoniły się dzowny
rozkwitła łąka, zaszumiały drzewa
ja jeszcze pulsuję dawnym snem
- w śnie chrabąszcz, konik polny
słońce zabiera zmierzch, pokrywa złotem pola

wciąż we mnie prostota dzieciństwa
powracam tam w ziarenku tęsknoty
przed domem słowik śpiewał
nad sienią gniazdo jaskółki
ciągną prądy nieznane - w nich źródło, co łączy
w duszę i serce wrośnięte, w pamięci zakodowane
rodzice, dom, wioska - miłość przerosła czas
wyszłam z chaty drewnianej wewnętrznie bogata
w moim wnętrzu słońce, które myśli rozpala
wiara i przyjaźń, które wciąż mają wzloty
ja z tej ziemi, gdzie bieda zaglądała w oczy
zapach chleba był milszy niż zapach róży
świat legendę powtarzał w długie zimowe wieczory

we mnie tętno mojej małej ojczyzny - mojej wioski
wtulam się w nią, czerpię z niej ciepło
i znowu pieką oczy...


Irena

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-08-09 17:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Irena > < wiersze >
Ja | 2016-08-09 21:03 |
Szanuje Twoje wspomnienia. Wiem także,że z czasem mamy skłonność do idealizowania przeszłości. Życzę Ci aby terazniejszość nie rozczarowywała i łzę radości w Twoim oku i sercu wzbudzała.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się