Grób

Jestem nad płytą. Zapalam znicze
Trudne z ust słowa. Tak na odległość
Ktoś w innym czasie. Zapala znicze
Przynosi kwiaty. Ktoś nieznajomy?

Mijamy się w cieniu kamienia krzyża
Bez wzroku kochamy siebie nawzajem
Te same osoby. W życiu i w niebie
Wspólny pocałunek na ustach pamięci

Modlitwa na wietrze. W dywanie liści
Kocham Was, babciu, droga prababciu
Nie tylko jak kocham. Kocha ktoś jeszcze
Mijamy się w cieniu grobów z miłością.

By ujrzeć prawdę, pewnego dnia


Marcin_Olszewski

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2016-08-13 21:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marcin_Olszewski > < wiersze >
ula71 | 2021-09-09 08:02 |
Człowiek żyje dopóty, dopóki trwa pamięć o nim...
Ja | 2016-08-13 23:08 |
Coś sprawia,że ten wiersz nie ,,płynie''. Literówki, powtórzenia choć nieliczne. Szkoda, że całość nie świeci tak jasno jak ten wers: Modlitwa na wietrze. W dywanie liści. Przekaz czytelny. Miłość, nostalgia i niewiadoma.
Ziela | 2016-08-13 21:52 |
No… nie… ( Proza) 4
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się