wyskoczyć z uprzęży


niektórzy próbują wyskoczyć
z naturalnej kolei życia…
niektórzy nie wytrzymują popręgu
przednówków
orki , zasiewów, opielania…
niektórzy nie czekają żniw…
a
wierząc że,
wyrok jest bezapelacyjny
sami próbują go wymierzyć
w trybie przyspieszonym

zdarzył się dramat
do potęgi rozpaczy bezbrzeżnej
wdowa
stanęła na tory z zamiarem
przerwania
pasma trudów i zmagań
z życiem
z niekochaniem
z niemocą
i tym wszystkim
o czym jeszcze ona tylko wie

wie- bo pociąg co jechał czujnie
spodziewając się straceńca
tragedię jej pomnożył

amputował
nie popręg
a
obie nogi na wysokości ud
jeśli przeżyje będzie to cud
cud na który nie czekała

czy ta historia
powstrzyma
pozostałych niektórych


STEWCIA

Średnia ocena: 8
Kategoria: Śmierć Data dodania 2006-06-26 13:30
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < STEWCIA > < wiersze >
Ewawlkp | 2006-06-27 01:55 |
ładne ale smutne...Ewo mnie dużo rzeczy "boli"...Pozdrawiam
rudziutka | 2006-06-26 19:34 |
sliczne...aczkolwiek tragiczne... :(
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się