Po drugiej stronie lustra

Zabiorę Cię, na drugą stronę lustra mego.
Do świata, w którym wszystko,zawsze zdublowane.

Tam poznasz mnie na nowo.
Podwójnie całego.
Chwycisz dłoń mą w dłoń swoją.

Pójdziemy drogami.
Dwiema. Do dwóch miasteczek starych i malutkich.
Położonych nad dwoma ciepłymi morzami.
Gdzie porty stare dwa. Morskie dwie latarnie.
Dwie kamienne uliczki brukiem wykładane.

Tu staniemy wpatrzeni nawzajem w swe oczy.
Dwa bukiety róż czarnych podwójnie
dostaniesz.
W cieniu małych dwóch tawern.
Kiedy Ci je wręczę.
Podwójnie Cię zapytam, klęcząc na kolanach.
Podwójną też odpowiedź - tak.
Z Twych ust dostanę.

Tak podwójnie szczęśliwi. Dwakroć zakochani.
Pójdziemy piaszczystymi mórz dwiema plażami.
Podziwiać dwa zachody podwójnego słońca.

Nocą w blasku księżyców dwóch, morzem skąpani.
Podwójne uniesienia, przejdziemy dwukrotnie.

By rankiem, przy słońc wschodach dwóch.
Wyruszyć razem. Tam, gdzie dwa domy stoją.
Wzgórza dwa zielone.

Domy, tak przepełnione,
śmiechem i płaczem szczęścia domu rodzinnego.

To wszystko jest.
Po drugiej stronie lustra mego.


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2016-09-22 12:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > < wiersze >
szarotka | 2016-12-28 22:34 |
i dwa uśmiechy zostawiam
Gerard_Karwowski | 2016-09-22 15:10 |
Dziękuję bardzo, za szczerą pomoc.Postaram się poprawić błędy jak najszybciej.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się