Har-Magedon
Miliardy armii bestii.
Tymi miliardami.
Nierządnice, rycerze, handlarze, kapłani.
Królowie, cesarzowie, prorocy, tyrani.
Wy, słudzy Babilonu, na piekło skazani.
Nadchodzi dzień zagłady.
Los wasz przesądzony.
Słudzy fałszu, nierządu, złota i mamony.
Zadęły trąby i Anioł Zagłady nadchodzi.
Sprawiedliwie, plagami swymi was nagrodzi.
Za podłe, złe, zepsute, niegodziwe życie.
Swym wiecznym potępieniem, teraz zapłacicie.
Za pokłon złu oddany, w bestię zapatrzenie.
Teraz czekają na was, krew, ból i cierpienie.
Pieczęcie ksiąg otwarte, dusz ludzkich tryliony.
Będą teraz zabite, bądź błogosławione.
Każda według dni życia i postępowania.
Żyje wiecznie, lub wieczna czeluść ją pochłania.
Plagi już zeszły, świat cały, skrwawiony, spalony.
Dobiegają, ostatnie chwile Babilonu.
Jedynie sprawiedliwi i dobro czyniący.
Mający myśli szczere i nie złorzeczący.
Staną z archaniołami, w bój Har-magedonu.
Oni dostąpią,
Chwały dni Bożego tronu.
Gerard_Karwowski
|