Taniec wiatru a rodzaj człowieka

Taniec wiatru jak wir
Porywał liście chwil,
Odsłaniał gałęzie,
To znów je zasłaniał,
A człowiek tęgi
Biegł na oślep,
Galopem przez termiczne piekło,
Tylko po to, by już nie piekło
Na sumieniu, na duszy, na sercu.

Taniec wiatru jak świr
Rozdzierał połacie płaszczy,
Rozganiał i zaganiał stado chmur
W jednÄ… stronÄ™, potem w drugÄ…
Pastwiska niebieskiego,
A człowiek cherlawy
Parł do przodu,
Potykał się o puste stanowiska w recepcji,
Oglądał świat przez pryzmat szarości,
Pokonywał aleje codzienności.

Taniec wiatru jak hultaj, jak Å‚obuz
Targał włosy przechodniom,
Zrywał im kapelusze, zaplatał warkocze,
A człowiek idealnej wagi
Drążył kroplę własnego znaczenia
W skałach oczyszczenia,
A potem nadeszła już noc bez gwiazd.


kwaśna

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2016-10-19 01:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kwaśna > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się