Pogrzeb za życia
Otwieramy zamknięte trumny
Odgrzebujemy wspomnienia
Wiemy, że nasz byt jest złudny
Od narodzin dążymy do zapomnienia
A chcemy tak bardzo pamiętać
Każdą szczęśliwą życiorysu scenę
I jak metkę oderwać
Złe chwile, nawet za życia cenę
I zapadamy się pod ziemię
Powoli nie istniejemy
Zamieniliśmy się w cienie
Bo tak naprawdę… czy my żyjemy?
KaRcIa
|