gen zła
Czasem przeraża mnie myśl,
krwiożercze plany nocą snute,
w których to życie innych ludzi
depczę obuty w ciężkie buty.
Gdy serce moje niczym kamień
a po sumieniu nie ma śladu
i w myśli każdej,każdym słowie
jest złości tyle,tyle jadu.
Zrywam się z łóżka zlany potem,
zimnym prysznicem zmywam sny,
a potem biegnę między drzewa,
dotąd aż w nogach braknie sił.
Padam zdyszany na mchu dywan,
i w własne myśli się wsłuchuję,
czy bestia we mnie już odeszła,
czy może jeszcze wciąż buszuje.
Kiedy już spokój mnie ogarnie,
wracam do życia,między ludzi,
z nadzieją że się bestia we mnie,
w realnym życiu nie obudzi.
W każdym z nas potwór się ukrywa,
zło mamy genach zapisane,
a życie to jest ciągła walka,
by było przez nas ujarzmiane.
skala
|