Spirala

Ulicami zimny wiatr
Ćmi za oknem noc
Więc patrzą pełne zawiści
Drzewa odarte z liści
Na promyk ostatni słońca
Na ciepła ostatnie chwile
Tracąc życia koloryt
Odchodzą powoli
W martwotę i niebyt
I tli się jedynie
Ostatnim rozbłyskiem
W niemocy okrutnej
Ta pewność radosna
W spirali istnienia
I śmierć zrodzi życie
Po każdej zimie
Jest wiosna


kielbas1971

Średnia ocena: 5
Kategoria: Przyroda Data dodania 2016-10-30 02:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kielbas1971 > < wiersze >
p_s | 2016-10-30 09:19 |
optymistycznie :-) chociaż pozbyłbym się wyrazu więc z trzeciego wersu (ale to tylko moja luźna sugestia)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się