przez palce
kwiat
zwraca wyziębioną twarz
ku słońcu
miast słowa
wyrastając ponad granit
dni spoglądających w nieobecność nieba
czy boli
w miejscu serca
szorstki fiolet
mądrość snu
pośród pajęczyn
stłuczonego szkła
jeśli wszystko ma sens
na końcu drogi
|