Martwa cisza
Martwa cisza spowiła cmentarne alejki
Mgła wspomnień samotnie snuje się smętnie między grobami.
To zadumy dzień dziś nastał wielki
by spotkać się z zabłąkanymi duszami.
Na starą płytę nagrobną deszcz cicho stuka, płacząc za tym co już utracone.
I tylko gorący wosk żywym płomieniem pamięci tu płonie.
Zegar wciąż jak oszalały wskazówki pcha ku wieczności.
Żarliwie kradnie chwile pięknej, wspaniałej młodości.
Pośród smutku i zadumy leży mały, biały kwiat.
Lecz i on tak kruchy zwiędnie i opuści żywych świat.
Bo nic co żyje nie trwa wiecznie, tak już na tym świecie jest
Ten kto żywy pali świeczkę, by pamięci płonął gest.
MadameWitch
|