Upadek
Kazałeś mi lecieć,
nie pokazując jak,
nie wskazując gdzie,
nie wyjaśniając dlaczego.
Kusiłeś mnie
jak szatan Jezusa na pustyni,
jak syreny Odyseusza
jak Dziewica Hrabię Henryka.
Zbudowałam skrzydła
były piękne jak Ty.
Skoczyłam za Tobą.
Słońce stopiło wosk,
A Twój śmiech me serce.
KaRcIa
|