świątynie czasu




wtapiam się w bladą ciszę korytarza
żeby tylko nie skrzypiało tak żałośnie
to łóżko nie moje
szeptem kroków powoli powtarzam
wyuczone na pamięć proste słowa
gdy będzie czas na spowiedź

a przyjdzie kiedyś nieuchronnie
tylko kiedy
tego nie wiem
Ktoś Tam w końcu się upomni
o każdego z nas
i o mnie i o ciebie

wtedy pobiegnę na miękkich nogach
do miejsc co są dla mnie jak świątynie
bez figur i krzyży
nie czas na walkę gdy pora akceptować
zmianę scenografii i sprzątnąć trzeba
ten dobrze zużyty rekwizyt


szybcia

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2016-11-12 22:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Cairena | 2016-11-13 13:09 |
Hmm... to jedno jest pewne w naszym życiu...*
iga | 2016-11-13 12:24 |
To co po nas przyjdzie na pewno się nie spóźni i na bank nas nie zawiedzie.
iga | 2016-11-13 12:22 |
To co po nas przyjdzie na pewno się nie spóźni i na bank nas nie zawiedzie.
szmaragd | 2016-11-13 00:42 |
Daje do myślenia Twój wiersz :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się