Mrozu wersety
Chłód znów, co nas przyniósł tu,
W ukryciu za grudniem skrada się powoli,
I pędzi co tchu i myśli co znów,
Póki trwa w tej nieśmiałej swawoli.
Następne chwile i oddech kolejny,
Taki czas i taka jest pora,
Wieczór co w mroku zaklęty,
Skrył się w latarnianych zorzach.
Chłód, co kołysze nas z wolna,
W ciszy utkanym lekkim rytmem,
Zagraj szybko nim zdąży go schować,
Zanim razem ulecą chyłkiem.
Bukiety kwiatów na szybach,
Bezbarwny ogród, mrozu wiosna,
W oddechu ukryta, powoli odpływa,
Wiadomość zwiewna jak rosa.
Smutku i piękna wersety,
Czarowna powieść skąpana we łzach,
Wstęp do kresu w lodzie zaklęty,
Spowity w odwiecznych snach,
I w słowach zapomnianych, co los ich był dany,
W twe ręce, w twe ręce me serce,
Pejzaż nocy mroźny i szklany,
Bezkres świata odziany w śniegu kobierce.
Pein
|