Szukał szczęścia
Polną dróżką idzie człowiek
przeszedł góry,rzeki,las
i nie spostrzegł nawet kiedy,
tamten mu upłynął czas.
Szukał szczęścia na tej ziemi,
Bóg nie dla mnie o już nie
i tak nic się tu nie zmieni
bo z Nim mi naprawdę źle.
Świat otworzył przed nim wrota,
nocne kluby szczęścia moc,
kochać Boga to głupota
lepiej tą szaloną noc.
I cóż dzisiaj pozostało
z tych szalonych,dawnych dni,
Boże co się ze mną stało,
proszę pomóż dzisiaj mi.
Pomóż mi zbudować duszę,
tamtej nie chcę,z nią mi źle,
tej kajdany zerwać muszę,
Jezu ratuj proszę mnie.
Nawet żebrak jest bogatszy,
bo czyściejsze konto ma,
Boże pozwól najłaskawszy,
by w nią tchnęła łaska Twa.
Nie poczytaj Panie tego,
co w mym życiu było złe,
przyjmij jako syna swego
traktuj jako dziecko swe.
Wiem,że mogę liczyć Panie,
na Twą dziś pomocną dłoń,
usłysz proszę me wołanie
i swe serce ku mnie skłoń.
joanna53
|