Toxic


Ona dla mnie umarła
I nigdy nie wstanie
W niepamięć trwa zaklęta
I nikt jej nie zbudzi
Lodem we mnie
Bladym Bożym zwierciadłem
Rzuciła mnie w loch zimny
Wprost na obłąkanie
Tak trwałem w domu obłędu
Gdzie droga ciernista
A nicość bije w swoje
Czarne smutku dzwony
Pośród pustki i żalu
Martwy , ślepy , szalony
W pajęczynę tęsknoty
Zaplątany , wtulony

Wciąż gonię Twój cień tajemny
W dal biegnący , przede mną
Naznaczony milczeniem
Czarem , wiedzą tajemną
Gonię złudy , omamy
Oszukuję swą duszę
Łez potoki wezbrane
Świat wściekłości
Świat wzruszeń


kielbas1971

Średnia ocena: 7
Kategoria: Miłosne Data dodania 2016-11-24 20:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kielbas1971 > < wiersze >
p_s | 2016-11-25 09:47 |
smutny lecz ciekawy; w trzecim wersie, moim zdaniem, powinno być: W niepamięci trwa zaklęta; pozdrawiam
Ziela | 2016-11-24 21:42 |
Emocjonalny. (+) (-) 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się