szarzyzna ludzkiej drogi
świat tworzy dziwne deformacje ludzi
którzy w zadumie poszukują śmierci
wędrując stoją w przeciągach domów
lunatycy w nieświadomych zabawach
pochylają się i kurczą ślepo wpatrzeni
w kamienice miasta i smutne okiennice
oczy puste i bez wyraźnej przyszłości
układają się w trumny, zamykają wieczka
przechodzę cicho by nie obudzić szarości
żyjących, a zastygłych w rzeczywistości
bezmyślni zaszyci w beznadziei ludzie
schowani w rękach czekają na wygaszenie
Romantyczny_Grabaż
|