Targ Śmierci

Na piekielnym targu śmierci,
kwitnie handel grzesznymi dewocjonaliami.
W kręgu sabatowych straganów,
stoją demoniczni, rogaci handlarze.

Rozłożyli już swe plugastwa.

Brudne jęki ulicznic slamsów.
Przekleństwa rozrywanych koniami.
Popiół z spalonych na stosach.
Sznury wisielców.
Ampułki z wodą topielczych płuc.
Wrzaski pacjentów Josefa Mengele.
Krew poderżniętych gardeł.
Serca Azteckich ołtarzy.
Pianę z ust opętanych.
Płacz gwałconych dzieci.
Ucięte piersi zarżniętych dziewczyn.

Na krwawym straganie bestii.
Leżą diabelskie rarytasy.

Uśmiechy zboczeńców.
Uderzenia sadystów.
Chore myśli psychopatów.
Zęby żydów z Auschwitz.
Zamarznięte oczy stalinowskich łagrów.
Czaszki z góry Polpota.

Na piekielnych straganach.
ważą się losy zepsutych naszego świata.
Tutaj Śmierć,ostatecznie dobija targu z Diabłem.


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: 9
Kategoria: Śmierć Data dodania 2016-12-04 01:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > < wiersze >
Tadeusz_Gustaw | 2016-12-04 22:25 |
Mocny przekaz, frenezja dodaje mu siły, tylko nie dopracowałeś strony czysto technicznej w kilku miejscach są błędy gramatyczne.
p_s | 2016-12-04 12:34 |
mocny i z lekka filozofujący; historyczne odniesienia także są, moim zdaniem, jego zaletą
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się