Podlaska Lipa
Na skraju starej, podlaskiej wsi,
rośnie potężna, stuletnia lipa.
Widziała dużo już w życiu swym.
Co by mi rzekła, gdybym zapytał?
Przeżyła wojny światowe dwie,
ryk samolotów, bombardowania.
Widziała zbrodnie, krew i śmierć,
łzy ludzkie strach i prześladowania.
Kiedyś z gałęzi jedna jej,
stała się końcem dla wisielca.
W jej cieniu chłopka, co z pola szła,
ciężarna, krzycząc rodziła dziecko.
Dla zakochanych, młodych par,
była oazą ich namiętności.
Pod jej koroną nocą stał,
chłopaków z lasu walczących, pościg.
Ruskich sołdatów widziała dwóch,
gwałcących młodą, wiejską dziewczynę.
I ss-manów krzyczących - halt!
Pobitą na śmierć małą żydzinę.
Stoi w tym miejscu już od stu lat.
W życiu niejedno już widziała.
Ona, prawdziwą historię zna.
Podlaska lipa. Niema, wspaniała.
Gerard_Karwowski
|