Dzieciństwo

Gdzie alejka biegnąca wzdłuż torów?
Z lewej strony jednostka. Z prawej elewator.
Las sosnowy przy siatce mleczarni.
Tyle ognisk płonęło w nim, gdy było lato.

Gdzie wyprawy przez leśną gęstwinę?
Wąskie tory kolejki, trawą zarośnięte.
Dzikie bagna za lasem. Wysypisko śmieci.
Na łące stos gałęzi. Gdzie te drzewa ścięte?

Gdzie góra przy cmentarzu? Za nią łąki, pola.
Gdzie rzeki dzikiej plaże, trzciną zarośnięte?
Pędzący za rowerem wiatr i żwiru stukot.
Drewniane domki działek. Żyto w snopkach ścięte.

Gdzie pies bezdomny - Saba, obrońca, przyjaciel?
Co zginął przejechany przez pijanych ludzi.
Gdzie nasze, uśmiechnięte, są niewinne twarze?
Gdzie jest nasze dzieciństwo, które już nie wróci?


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2017-01-01 18:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > wiersze >
p_s | 2017-01-01 20:10 |
retrospektywnie jednoznaczny
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się